Czy natchnienie to jedyny sposób na to,
żeby cokolwiek napisać?
Czy trzeba czekać na wielką myśl, która
wpadnie do głowy i w sekundę podpowie Ci co i jak napisać?
Czy warto czekać na natchnienie czy nie
warto?
Oczywiście, jeśli zdarzają Ci się takie chwile,
które nazywają natchnieniem, muzą, to wykorzystaj je. Nie chodzi przecież o to,
aby dobre pomysły były wyrzucane przez Ciebie z głowy!
Wręcz przeciwnie, chodzi o to, żeby jeśli
się natchnienie pojawi, wykorzystać je. Ale chodzi również o to, że jeśli muza
nie jest Ci przyjazna, nie przejmować się tym i po prostu wziąć się do roboty.
Robić swoje, pisać, myśleć i wymyślać.
A wiesz co jest w takiej metodzie
najlepsze? To, że wtedy przyjdzie natchnienie! Gdy będziesz żyć swoim pisaniem,
gdy będzie ono stale obecne na Twoim biurku, jak i w Twojej głowie.
"Muza – to tylko część, bo jeszcze jest praca."