OBEJRZY DARMOWY FILM JAK NAPISAĆ KSIĄŻKĘ JAK STWORZYĆ INFOPRODUKT!

Imię:
Adres email:

czwartek, 18 lutego 2016

Pisarz to wojskowy i poeta

Pisanie to praca. Trzeba wykonywać ją regularnie i zachowywać higienę psychiczną. Pisarz to wojskowy i poeta w jednym.” Katarzyna Bonda
Jeśli dotrwałeś aż dotąd i nie udało mi się ciebie odstraszyć, a jedynie wkurzyć, bo bezskutecznie czekasz, aż wreszcie przejdę do sedna sprawy, pamiętaj o jednym: twoja powieść powstanie, jeśli ty jej na to pozwolisz.
   Teraz zabiorę cię w podróż przez kolejne etapy rozwoju twojego projektu (który dla uproszczenia nazywam „ciążą”) i pomogę ci urodzić opowieść, a potem pokażę, jak zaopiekować się nowo narodzonym dziełem. Przejdę z tobą wszystkie etapy jego tworzenia. Dokładnie tak, jakbyśmy byli na kursie stacjonarnym. Idź cierpliwie po kolei. Nie wolno ci niczego przyśpieszać ani opóźniać. 
   Na niektórych etapach nie mogę nic dla ciebie zrobić. Nie pomogę na przykład w „zapłodnieniu”. Nie jestem tobą. Ty ten błysk z historią, którą chcesz opowiedzieć, musisz przeżyć intymnie. To nie musi być miłość od pierwszego wejrzenia. Może się zacząć od zachwytu, strachu, niezrozumienia tematu albo zwykłej ciekawości. Byle historia trzymała cię za gardło, brała naprawdę. Mroziła lub parzyła. A może to i to, w zależności od fazy zaawansowania. Ale nie ma prawa być letnia. Rozpoznasz to, nie bez powodu wybieramy te czy inne historie, by je opowiedzieć. Niektórzy uważają, że to historia wybiera nas, kiedy do nas przychodzi. Pokażę ci, jak ich szukać, bo one są wokół. I trzeba mieć tylko otwarte oczy, serce i trochę odwagi, by po którąś sięgnąć i o niej mówić. 
   Najtrudniejszy etap (twórczą ciążę) też musisz przeżyć sam. Pokażę ci, jak zwykle kształtuje się dzieło. Metafora płodu w łonie matki jest doprawdy trafna, przekonasz się. Myśl zresztą o swoim projekcie jak o rozwijającym się tworze, który musi mieć czas na prawidłowe wykształcenie wszystkich czynników, by ożyć. Inkubacja to najważniejszy etap. Jeśli dobrze go przeżyjesz, po urodzeniu się „dzieła” wystarczy jedynie je zapisać. 
   Z resztą sobie poradzisz. Dobrze wymyślona fabuła będzie się naturalnie rozwijała i poniesie cię w nieznane. Nie będziesz mnie potrzebować. Dlatego też nie lubię słowa „nauczycielka”, bo nie jestem mądrzejsza od ciebie. Trafniejsze wydaje się: „akuszerka”. Oferuję ci tylko pomoc w odebraniu porodu.
Maszyna do pisania - Katarzyna Bonda.

środa, 3 lutego 2016

Pisanie to praca

Pisanie to praca
Kim jesteś? Co czytasz najchętniej? O czym chcesz napisać? Nie myśl na razie „dlaczego”? 
Pisanie to praca. Taka sama jak każda inna. Początkującym zwykle zalecam treningi godzinne. Zapomnij o świętach, wakacjach, urlopie i niedzieli. Jeśli chcesz zostać pisarzem, ju nigdy nie będziesz miał kanikuły. Pisarz jest w pracy każdego dnia. Godzina pisania dziennie ma być dla ciebie jak poranne ablucje. Wstajesz, myjesz zęby, ubierasz się i piszesz. To bardzo proste. Temat jest dowolny, forma również. Ważne jest, by wprowadzić dryl, przekroczyć swoje wady, wykorzystać zalety. By sam proces pisania stał się czymś naturalnym, wręcz automatycznym. I nie nocą, po całym dniu walki z życiem, kiedy pisarz nie ma już sił na nic poza snem (chyba że to jego naturalny najwyższy poziom umysłowy). Jeśli traktujesz pisanie hobbystycznie, oczyszczająco lub chcesz się pochwalić bliskim – pisz według własnego widzimisię. Jeśli jednak poważnie myślisz o pisaniu i chcesz skończyć swoją książkę – wprowadź dyscyplinę. Tego wymaga higiena psychiczna twórcy. 
   Pisarz to wojskowy i poeta w jednym. Konglomerat cech obu tych zawodów daje gwarancję ukończenia powieści. A to – zakładam – jest celem czytelnika tej książki. Zapewniam, że jeśli zastosujesz się do mojej rady pisania godzinę dziennie, z czasem sam zaczniesz wydłużać tę przyjemność. Kiedy zobaczysz efekty, to już nie będzie obowiązek. Ja potrafię pisać sześć, osiem, dwanaście, a nawet czternaście godzin dziennie (zwłaszcza kiedy kończę powieść). Pracuję niezależnie od tego, czy mi idzie, czy nie. Rano śniadanie, kawa, praca z przerwą na obiad (jeśli nie zapomnę zjeść). Po południu relaks. Nie wolno ci zaniedbywać kontaktów z ludźmi – to twoja odtrutka na chorobę psychiczną. Nie żartuję. Jeśli będziesz pisarzem, większość życia spędzisz samotnie, pogrążony w alternatywnych światach, które istnieją tylko w twojej wyobraźni. Każdy demiurg musi się odbić od żywego człowieka, wyjść z domu, żyć normalnie, jak inni. Zresztą, skąd masz czerpać wiedzę o psychologii swoich postaci, jak nie podglądając prawdziwych ludzi? Obserwuj, ucz się, rozwijaj duchowo i fizycznie. Stawiaj jednak granice. Moi znajomi wiedzą, że kiedy piszę, nie mogą do mnie wpadać na kawę, choć „i tak jestem w domu”. Oduczyłam ich skutecznie, nie otwierając drzwi, nie odbierając w tym czasie telefonów i nikomu się z tego nie tłumacząc. Teraz już to szanują, a niektórzy może nawet rozumieją. Bo to nie jest tak, JAKBYM chodziła do pracy, ja JESTEM W PRACY. Tyle tylko, że w swoim prywatnym biurze, przy własnym komputerze, i naprawdę ciężko pracuję nad nową powieścią. Kiedyś pisałam nocami. Paliłam jak lokomotywa i w oparach dymu stukałam w klawiaturę. Kochałam to. Odkąd mam dziecko, zmieniłam tryb pracy na dzienny. Da się. 
   Wszystko się da. Znajdziesz swój styl, rytm i czas na pisanie. Jeśli bardzo chcesz pisać, nic nie może cię powstrzymać. Ani problemy rodzinne, ani złamane serce, brak płynności finansowej, kłopoty zdrowotne, brak najnowszego macintosha czy popsuta drukarka. Jeśli chcesz pisać, świat dostosuje się do ciebie. Jak to zrobić? Zdradzę ci sekret: dyscyplina. Zapomnij o olśnieniach, inspiracji czy wenie twórczej. Nie istnieją domki na skale z widokami na morze, gdzie ty wraz z ukochanym/ukochaną siedzisz i piszesz. Bzdura! 
   Poeta + generał = pisarz. I pamiętaj: najpierw rzemieślnik, potem artysta. To wszystko. 
   Pojęcie artysty w naszym kręgu kulturowym nieodmiennie kojarzy się z nieudacznikiem, który trącony niemocą życiową, w chwili zwidu, halucynacji, nierzadko alkoholowej lub narkotykowej malignie wypluwa z siebie myśli zawiłe. W efekcie pojęcie artysty wiąże się ze społecznym brakiem szacunku także do zawodu pisarza. Trudno zaprzeczyć, że zawód ten skupia szerokie grono osób nieprzystosowanych, zbuntowanych, ale też wielką rzeszę tych, którzy podszywają się pod sztukę i żerują na znanym stereotypie. Tymczasem artysta to nie jest ktoś, kto nic nie umie, udaje zaś, że wie i umie dużo. Prawdziwy artysta występuje w dzisiejszym społeczeństwie sporadycznie.
 
Maszyna do pisania - Katarzyna Bonda. Całość tutaj>>>